Przejdź do głównej zawartości

skarpety

trochę zimy, trochę lata  

   Ahh ten kwiecień nam przeplata! Nie wiadomo za co łapać, czy chować grube swetry, czy może czas już na bikini?

 Wiem może, że nie pora teraz na skarpety, a szczególnie te grube... :) ale to moje pierwsze... 






  Muszę przyznać, że ciężko było zacząć, ale w końcu jakoś wybrałam - chyba najprostszy sposób zrobienia skarpetek, mianowicie jako narzędzie mojej pracy zostało wytypowane szydełko! :)







Próbowałam kilkakrotnie robić skarpetki na drutach pończoszniczych, potem na drutach z żyłką, ale początki zawsze są trudne.. :) Może następnym razem się uda! Skarpety robione na stopę męską związku z tym na mojej mogą nie prezentować się tak zacnie. :)






I oto całą skarpetkę u dziergałam tylko 'pół słupkami'. Zostały jeszcze tylko ostatnie poprawki i jest skarpyyyyta ! :D


A jak tam u Was? Trochę zimy, czy lata ?:)
ściskam Patii.

Komentarze

  1. Świetna ! Jeszcze tylko jedna :-)
    Takie dziergane na szydełku skarpety są na pewno cieplejsze, niż te na drutach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. przyznam się, że nie wiedziałam, że na szydełku też można zrobić skarpety! i to takie fajne! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny efekt. Na pewno bardzo pracochłonne ;) Pozdrawiam
    ps. u mnie piękna wiosna ... )

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie papcie! :)
    Miłego dnia, M.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czas przemija

Lato, Jesień... Był i czerwiec no i lipiec, a także sierpień... a nie było mnie. :) Życie przyspieszyło tempa i nie miałam czasu dodać żadnego posta, ale znalazło się trochę czasu na dzierganie... Udało mi się wydziergać skarpetki i opaskę dla niemowlęcia Były też skarpetki na chłodne wieczory  Oraz coś czego jeszcze tu nie było... Serwetka ! Wykonana z wełenki (niestety nie jestem jeszcze posiadaczem kordonka) jak poniżej załączono :) Zaczynałam o tak.. Lecz skończyło się inaczej :) ściskam Was serdecznie Patii.

Haft

Haft A dziś troszkę o haftowaniu... znalazłam całkiem przypadkowo w sklepie dziewiarskim, taki mały zestaw właśnie do haftowania i przeszło  mi  przez myśl.. Czemu by nie spróbować!   Zestaw mały ale za to jaki pomocny, pewnie nie zabrałabym się za to nigdy, ponieważ do tej pory nie miałam zielonego pojęcia od czego by tu zacząć .:)  Natomiast dziś już wiem, że potrzebujemy kanwy, tamborka, muliny i igły...   Naprawdę świetny zestaw dla początkujących! I kosztował mnie tylko pięć funtów.. W środku były także cztery wzory do haftowania i instrukcja do haftu krzyżykowego, co prawda bardzo słaba i mało klarowna, ale przecież 'wujek Google' zawsze pomoże... I takim o to sposobem zaczęło się moje haftowanie! A tak przedstawia się wynik końcowy..! Mój pierwszy haft i muszę przyznać, że bardzo wciąga :) Życzę Wam wspaniałej niedzieli.!

Łapacz snów

Witam Was kochani, dziś pokażę Wam moją nową miłość! :) Łapacze snów! 'Amulet niektórych plemion Indian z Ameryki Północnej, według wierzeń niektórych plemion Indian Ameryki Płn. (m.in. Kri, Odżibwejowie) sny nawiedzające śpiących w domu musiały przejść przez amulet. Gęsta sieć miała przepuszczać jedynie dobre sny, a zatrzymywać nocne mary. Taki sen miał łapać się w sieć i spływać po piórach' Każdy z nich został wykonany przez mnie w 100% :) Koszt jednego to tylko 30 zł, po więcej informacji zapraszam! pati25063@gmail.com lub patrycja.kowalska25@wp,pl Zapraszam Was także na OLX ;) ZAPRASZAM do kupna Wasza Pati xoxo